Reklama

Niedziela Przemyska

Zwyczajna rodzina

Niedziela przemyska 27/2019, str. VIII

[ TEMATY ]

rodzina Ulmów

Muzeum Rodziny Ulmów

7 lipca 1935 r. Józef i Wiktoria ślubowali sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską

7 lipca 1935 r. Józef i Wiktoria ślubowali sobie miłość, wierność
i uczciwość małżeńską

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Józef i Wiktoria Ulmowie 7 lipca 1935 r. w kościele katolickim ślubowali sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską. Ich związek błogosławił ks. Józef Przybylski, wikary, który wtedy pracował w markowskiej parafii. Księgi parafialne potwierdzają niezbicie ich sakramentalne życie – chrzest, zapowiedzi, ślub, narodziny i chrzest kolejnych dzieci. To tylko zapis – papierek jak jeden z wielu otrzymywanych w różnej fazie życia; może i papierek jak kpią z sakramentu współcześni, „nowocześni” i dalecy od Kościoła ochrzczeni ludzie. Zakochani bez pamięci, wolni w miłości – twierdzą, że nie muszą mieć papierka z Kościoła, żeby być szczęśliwymi. Może do szczęścia rozumianego jako chwilowa przyjemność nie jest on ważny i potrzebny, ale w sferze ducha, chrześcijańskiej tożsamości ten papierek ma wartość przysłowiowego lakmusa i pokazuje stan wiary.

Ulmowie jak stare bukłaki zachowali swoje dobre wino pobłogosławionej miłości na cały czas trwania małżeństwa; pomogła im ona dochować wierności sobie nawzajem i Bogu, któremu obiecali otwarcie na życie. Otwarte serce może mieć i ma tylko ten, kto kocha, kto zna wartość życia i cnoty, a także cel i sens ludzkiej egzystencji na ziemskim padole. Różnica w rozumieniu i podejściu do miłości wtedy a dzisiaj jest zasadnicza. Miłość dwojga ludzi była podporządkowana kanonom moralnym płynącym z Dekalogu i powołania do świętości. To, co Bóg powiedział, było święte w oczach tych, którzy Bogu służyli w swojej codzienności. Dziś wiele się zmieniło w podejściu do powołania małżeńskiego, jego roli w społeczeństwie, prokreacji, wierności i nierozerwalności, a nawet w stylu zawierania wspólnoty małżeńskiej. Pomijając dewiacje i parcie na związki tej samej płci, młody człowiek wychowany w wolności bez odpowiedzialności, pozbawiony mocy wiary, choć zachowujący jej pozory, nie jest w stanie zrozumieć piękna chrześcijańskiej rodziny, jakiej wzór zostawili Ulmowie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Bo czym oni mogą dzisiaj błyszczeć? – pyta zagorzały zwolennik wolnej miłości. Paradoksalnie odpowiedź na to nieco złośliwe pytanie może zdumiewać, i to z wielu powodów.

– Ulmowie nigdy nie wyparli się swojej wiary, żyli według jej wskazań, przekazywali ją swoim dzieciom, dawali o niej świadectwo wobec innych, a nade wszystko umieli rozszerzyć swoją miłość na liczne potomstwo oraz na bliźnich, czyli Żydów, którzy w konkretnym momencie zapukali do ich drzwi. Zostali przyjęci w imię samarytańskiej przysługi…

– Ulmowie nie dorobili się majątku, choć oboje ciężko pracowali, ale być może właśnie to ubóstwo, egzystencjalny status biedaka, pomogło im zwrócić uwagę na wartości ewangeliczne, inne niż materialne, które pozwalają dojrzewać osobie do poziomu heroizmu.

– Ulmowie pokazali urzekającą miłość wzajemną jako małżonkowie i miłość rodzicielską jako ojciec i matka swoich siedmiorga dzieci. Ich dom tętnił radością i nadzieją, pokojem i zaufaniem Bogu, modlitwą i szeroko rozumianym apostolstwem świeckich. Pasje Józefa wymagały oprócz wiedzy niesamowitego poświęcenia i otwartości na drugiego człowieka. Promieniująca miłość była fundamentem ich szczęścia. O tym mówią fotografie rodziny, pokazujące ich codzienne życie i tę atmosferę pokoju i dobra, jakie nosili w sobie, a które dzięki łasce Boga pomnażali każdego dnia.

– Szczęśliwi małżonkowie stworzyli szczęśliwą rodzinę, rodzinę, która mocno zakorzeniona w Bogu, oddana Mu całym sercem, doświadczająca cudów Opatrzności, choćby w sytuacji choroby Józefa, którego wyleczył niemiecki lekarz, a fakt, że ktoś ich zdradził i ponieśli śmierć w wigilię Zwiastowania Pańskiego, czyli święta życia – podkreśla tylko Boży plan wobec rodziny gotowej w imię miłości do największej ofiary – nie tylko przyjmować Boże dary, ale jak trzeba to oddać Mu wszystko. Na to stać tylko wyjątkowe wspaniałe rodziny! Rodziny, które wiedzą, że gdy rozpadnie się dom doczesnej pielgrzymki, znajdą przygotowane w niebie wieczne mieszkanie.

Nie ma tu na ziemi ich domu, ale jest Muzeum nazwane ich imieniem; jest Dzień Pamięci o Polakach ratujących Żydów i jest wielkie przesłanie rodziny, która zrealizowała swoje powołanie i Boży zamiar w pełni, a może z nawiązką – z której inni mogą korzystać dzisiaj jako z pięknego wzoru i ideału. I dokądkolwiek dotrze wieść o bohaterskiej rodzinie z Markowej, wszędzie widać poruszenie i podziw dla prawdy, za jaką oddali życie.

2019-07-03 08:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W drodze na beatyfikację rodziny Ulmów

Zafascynowana rodziną Ulmów grupa Amerykanów z Teksasu, w drodze do Markowej na ich beatyfikację, zatrzymała się na Jasnej Górze, by poznać to wyjątkowe dla Polaków miejsce. Jest z nimi ks. Michael Niemczak spokrewniony z Wiktorią Ulmą, z domu Niemczak.

- Beatyfikacja jest bardzo ważnym wydarzeniem dla całej mojej rodziny. Chciałbym być księdzem, który pomaga wiernym wzrastać do świętości. Na pewno przy Ulmach był kapłan, który udzielał im sakramentu pokuty i pojednania. Choć nie mamy o nim, żadnych informacji, to możemy być pewni, że przez niego oni mieli duchową siłę, żeby poświęcić swoje życie dla innych - powiedział ks. Niemczak. Dodał, że chciałby być właśnie takim kapłanem, który przyciąga ludzi do Boga.

CZYTAJ DALEJ

Matko Boża Piaskowa, módl się za nami...

2024-05-16 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

pl. wikipedia.org

Matka Boża Piaskowa

Matka Boża Piaskowa

Jan Paweł II zatwierdził z kolei tytuł Matki Bożej Kodeńskiej jako Matki Jedności. Burzliwe losy obrazu Matki Bożej Kodeńskiej ilustrują, jak kręte i skomplikowane drogi prowadzić mogą do pojednania ludzi z Bogiem i pomiędzy sobą.

Rozważanie 17

CZYTAJ DALEJ

Eksperci: Zarządzenie prezydenta stolicy ws. symboli religijnych narusza Konstytucję RP

2024-05-17 19:16

[ TEMATY ]

konstytucja

wolność religijna

prezydent Warszawy

flickr.com

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski nie chce symboli religijnych w publicznych przestrzeniach stołecznych urzędów. "Urząd jest świecki i jest neutralny światopoglądowo i religijnie, takich symboli, w przestrzeniach wspólnych, tam, gdzie przyjmowani są klienci urzędu, nie powinno być" - przekonuje rzeczniczka urzędu. Zdaniem Łukasza Bernacińskiego z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego, zarządzenie prezydenta stolicy narusza gwarantowaną konstytucyjnie wolność sumienia i religii. Profesor UKSW, politolog ks. Piotr Mazurkiewicz ocenia z kolei, że takie inicjatywy nie mają nic wspólnego z neutralnością lecz są próbą ateizowania przestrzeni publicznej.

Stołeczne urzędy bez symboli religijnych

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję