Reklama

Przed II Międzynarodowym Kongresem Ruchu „Europa Christi”

Niedziela Ogólnopolska 13/2018, str. IV-V

Archiwum „Aspektów”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tym razem kongresowi będzie przyświecać hasło: „Wizja Europy w ujęciu św. Jana Pawła II”. Nie tylko bowiem mieszkańcy Starego Kontynentu czują dziś jakiś wielki niepokój o to, czy Europa przetrwa przy swoich posadach, czy zachowa swoją tożsamość. Ciągle pada pytanie o korzenie kultury europejskiej, które są chrześcijańskie – od dwóch tysięcy lat jest w Europie głoszona i wyznawana Ewangelia, znajduje się tu Stolica św. Piotra, którego Chrystus ustanowił widzialną głową swojego Kościoła.

Jana Pawła II wzór Europejczyka

My, Polacy, możemy być dumni z tego, że nasz rodak – św. Jan Paweł II nie tylko z taką siłą i odwagą przekonywał Europejczyków do powrotu do swoich chrześcijańskich korzeni, ale sam stanowił wzór pięknego i wielkiego Europejczyka. Miał wiele przemyśleń dotyczących zarówno Kościoła powszechnego, jak też Kościoła w Europie i samej Europy jako kontynentu o nieprzeciętnej szeroko rozumianej kulturze, której źródło stanowiło chrześcijaństwo. Doceniał też wielką mądrość swoich poprzedników na Stolicy Piotrowej, m.in. bł. Pawła VI, którego encyklika „Humanae vitae” – w tym roku obchodzimy jej 50-lecie – to dokument kluczowy dla całej etyki chrześcijańskiej. I choć przez środowiska liberalne jest on bardzo krytykowany, to jednak obronił opcję tradycyjnej etyki chrześcijańskiej i teologii moralnej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Teologia moralna i etyka były w centrum zainteresowań krakowskiego pasterza, kard. Karola Wojtyły. Wskazywał on przede wszystkim na godność człowieka, która wpisuje się w opcję antropologii chrześcijańskiej, a która jest podstawą aksjologiczną państwa i prawa. Godność zaś ma swoje zakorzenienie w Bogu Stwórcy, który swój obraz odbił w duszy człowieka i pragnie go zbawić.

Obecnie jesteśmy świadkami ogromnego zamętu w dziedzinie wizji antropologicznej człowieka i człowieczeństwa. Wydaje się, że kard. Wojtyła w jakiś proroczy sposób odpowiadał na kwestie, które stały się bardzo żywotne w życiu społeczeństwa i Kościoła w dzisiejszej dobie lansowania ideologii gender. Stąd, gdy przygotowujemy się do obchodów 40. rocznicy wyboru kard. Karola Wojtyły na stolicę św. Piotra, jak najbardziej zasadne jest przypomnienie jego przemyśleń dotyczących Europy. Ojciec Święty, pełen odwagi, obejmował myślą i sercem wszystkie rejony świata, potrafił wypowiadać twarde oceny dotyczące życia jemu współczesnych. Jednocześnie szedł do ludzi z miłością i przekazem Ewangelii Jezusa Chrystusa. Wyjaśniał, że to, co konstytuowało Europę, dziś się wypaczyło lub zliberalizowało i że trzeba na nowo odkrywać pierwotne, podstawowe znaczenie wielu pojęć. Przykładem jest choćby pojęcie wolności – wyrosłej z nadania samego Boga, który tak bardzo uszanował człowieka. Dziś wolność rozumiana jest jako swoboda, funkcjonowanie bez barier, pozwalające m.in. odbierać życie nienarodzonemu dziecku.

Reklama

Głos Jana Pawła II w sprawie Europy

Wśród licznych wypowiedzi na temat Europy z pewnością zasługuje na głębokie pochylenie się tzw. Akt Europejski, wypowiedziany przez Jana Pawła II w miejscu symbolicznym dla Europy – w katedrze związanej ze św. Jakubem Apostołem w Santiago de Compostela już 9 listopada 1982 r. Oto obszerniejsze wyjątki z tego aktu:

„(...) Po dwudziestu wiekach historii, pomimo krwawych konfliktów, w których narody Europy stawały naprzeciw siebie, i pomimo duchowych kryzysów, jakie odcisnęły swoje piętno na życiu kontynentu do tego stopnia, że przed świadomością współczesną stają poważne znaki zapytania co do jego przyszłych losów – trzeba stwierdzić, że tożsamości europejskiej nie można zrozumieć bez chrześcijaństwa i że w nim właśnie znajdują się te wspólne korzenie, z których wyrosła i dojrzała cywilizacja Starego Kontynentu, jego kultura, jego dynamika, jego przedsiębiorczość, jego zdolność do konstruktywnej ekspansji także na inne kontynenty, jednym słowem – to wszystko, co stanowi o jego chwale. Jeszcze dzisiaj dusza Europy pozostaje zjednoczona, ponieważ oprócz tych wspólnych początków żyje wspólnymi wartościami chrześcijańskimi i ludzkimi, takimi jak: godność osoby ludzkiej, głębokie przywiązanie do sprawiedliwości i do wolności, pracowitość, duch inicjatywy, miłość rodzinna, szacunek dla życia, tolerancja, pragnienie współpracy i pokoju, które są jej cechami charakterystycznymi.

Reklama

Zwracam moje spojrzenie ku Europie jako kontynentowi, który dał największy wkład w rozwój świata, zarówno w dziedzinie idei, jak i pracy, nauki i sztuki. I gdy składam dzięki Panu, że zechciał oświecić ten kontynent światłem Ewangelii od samych początków apostolskiego przepowiadania, nie mogę przemilczeć sytuacji kryzysowej, w jakiej się on znajduje na progu trzeciego tysiąclecia ery chrześcijańskiej. (...) Kryzys obejmuje zarówno życie obywatelskie, jak i religijne. Z politycznego punktu widzenia Europa jest podzielona. Nienaturalne podziały pozbawiają narody prawa wzajemnego spotkania się w klimacie przyjaźni i swobodnego łączenia swoich wysiłków i swojej pomysłowości w służbie pokojowego współżycia oraz solidarnego wkładu w rozwiązywanie problemów dręczących inne kontynenty. Życie publiczne jest także naznaczone konsekwencjami ideologii sekularystycznych, konsekwencjami, które od negacji Boga czy też ograniczania wolności religijnej posuwają się do przypisywania nadmiernego znaczenia sukcesowi ekonomicznemu w stosunku do ludzkich wartości pracy i produkcji; od materializmu i hedonizmu, które zagrażają wartościom rodziny, płodnej i zjednoczonej, życia zaledwie poczętego, moralnej troski o młodzież, aż po «nihilizm», rozbrajający wolę stawiania czoła kluczowym problemom (takim jak nowi ubodzy, emigracja, sytuacja mniejszości etnicznych i religijnych, godziwy użytek czyniony ze środków społecznej komunikacji), uzbrajający zaś ręce terrorystów.

Reklama

(...) z Santiago kieruję do ciebie, stara Europo, wołanie pełne miłości: Odnajdź siebie samą! Bądź sobą! Odkryj swoje początki. Tchnij życie w swoje korzenie. Tchnij życie w te autentyczne wartości, które sprawiały, że twoje dzieje były pełne chwały, a twoja obecność na innych kontynentach dobroczynna. Odbuduj swoją jedność duchową w klimacie pełnego szacunku dla innych religii i dla prawdziwych swobód. Oddaj cesarzowi to, co cesarskie, Bogu zaś to, co Boskie. Nie chełp się swoimi podbojami, pomna na ich możliwe negatywne konsekwencje. Nie zniechęcaj się z powodu zmniejszania się twojego znaczenia w świecie czy też z powodu kryzysów społecznych i kulturalnych, które cię dotykają. Możesz jeszcze być latarnią cywilizacji i bodźcem postępu dla świata. Inne kontynenty patrzą na ciebie i spodziewają się po tobie tej samej odpowiedzi, jaką św. Jakub dał Chrystusowi: «Mogę».

(...) jeśli Europa w swoim życiu religijnym zechce działać z należnym uznaniem i szacunkiem dla Boga, w którym ma swe uzasadnienie wszelkie prawo i wszelka sprawiedliwość, jeśli Europa na nowo otworzy swe bramy dla Chrystusa i nie będzie się bała otworzyć dla Jego zbawczej mocy granic państw, systemów ekonomicznych i politycznych, rozległych dziedzin kultury, cywilizacji i rozwoju (por. przemówienie podczas inauguracji pontyfikatu), nad jej przyszłością nie zapanuje niepewność i lęk, lecz otworzy się ona na nowy etap życia, zarówno wewnętrznego, jak i zewnętrznego, etap dobroczynny i decydujący dla całego świata, ciągle zagrożonego przez chmury wojny i możliwy huragan zagłady atomowej.

Kościół jest świadom miejsca, które mu przypada w duchowej i ludzkiej odnowie Europy. Nie żądając dla siebie pozycji, jakie zajmował w przeszłości i które nowe czasy uważają za całkowicie przezwyciężone, Kościół, jako Stolica Apostolska i jako wspólnota katolicka, gotów jest służyć, gotów jest dać swój wkład w dążenie do osiągnięcia autentycznego dobrobytu materialnego, kulturalnego i duchowego narodów (...)”.

Reklama

Zgłębić myśl Jana Pawła II

Jakże mocne i wymowne okazały się Światowe Dni Młodzieży. Były one wielkimi międzynarodowymi spotkaniami katolików i chrześcijan, którzy Ewangelię traktują w sposób poważny, doceniając jej znaczenie w życiu państw i narodów. Spotkanie w Częstochowie w 1991 r. Jan Paweł II uznał jako przełomowe dla Kościoła i świata. Ten pomysł Papieża podjęli jego następcy, uznając ŚDM za wyjątkową okazję do zaapelowania do świadomości nowych pokoleń, by starały się zrozumieć, co je tworzy i czym wielki jest człowiek.

Św. Jan Paweł II jest też autorem wielu encyklik, adhortacji, listów apostolskich i innych pism, które są ważną propozycją dla współczesnego Kościoła. Ich wielość jest imponująca. Ten papież jest kontynuatorem myśli Vaticanum II, jego dokumenty mają charakter powszechny i twórczy. Czasem są trudne, wymagające głębokiego przemyślenia i refleksji, ale Jan Paweł II umiał wnikać w potrzeby współczesności i znajdować na nie Bożą odpowiedź. Dlatego jego spuścizna wymaga wciąż wielkiego i dogłębnego studium, by nie uronić nic z tego cennego pontyfikatu. Temu studium – ze względu na rodowód Papieża – powinna przede wszystkim przewodzić Polska.

Niedawno kard. Stanisław Dziwisz, wieloletni sekretarz Jana Pawła II, przedłożył dokumentację zawierającą ponad 13 tys. podpisów Hiszpanów, którzy postulują, by ten Papież został ogłoszony patronem Europy. To bardzo piękne, że nie tylko Polacy kochają i doceniają Jana Pawła II.

II Międzynarodowy Kongres Ruchu „Europa Christi” będzie się odbywał w 40. rocznicę wyboru kard. Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową. Podejmujemy starania, by św. Jan Paweł II został ogłoszony przez Kościół patronem Europy. Dzisiejsza Europa potrzebuje bowiem konkretnego wsparcia w zmaganiach z naporem tzw. nowego. Umysły Europejczyków zdobywają coraz to nowe orientacje, ideologie i ruchy, z pewnością oddziałują też na nich konformizm i wygoda. Czasami wydaje się, że swoisty wpływ na katolików europejskich mają też protestanci. Uroczyste obchody 500. rocznicy wystąpienia Marcina Lutra, które znalazły mocniejsze reperkusje w Europie, sprawiły, że wielu katolików poczuło się przynajmniej nieswojo, jakby obchodziło się rocznicę rozwodu. Dlatego trzeba uważnie przyglądać się wszystkiemu, co dzieje się na naszym kontynencie, także w Kościołach europejskich.

Reklama

Z ufnością patrzymy więc na św. Jana Pawła II, którego osobę tak wielu z nas jeszcze pamięta, i uważamy, że trzeba przypominać jego nauczanie, także to wypowiadane do wiernych, ale przede wszystkim to, które odnosi się do Europy, opierającej się w swojej istocie na Dekalogu i Ewangelii.

W programie kongresu znajdzie się m.in. koncert pt. „Dekalog”, w którym usłyszymy głos św. Jana Pawła II przypominający Boże przykazania, co stanowiło sedno nauczania tego Papieża. Mamy nadzieję, że przesłanie zawarte w programie będą mogli usłyszeć Polacy w dniu 16 października 2018 r. w Rzeszowie, a może nawet z okazji 40. rocznicy wyboru kard. Wojtyły na Stolicę św. Piotra program udostępni Telewizja Polska.

Ks. inf. Ireneusz Skubiś, honorowy redaktor naczelny Tygodnika Katolickiego „Niedziela”, moderator Ruchu „Europa Christi”

2018-03-28 10:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 15.): Skończ z Nią!

2024-05-14 20:50

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Co mam zrobić, jeśli popsułem w życiu coś bardzo ważnego? Czy w świętości jest miejsce na niesamodzielność? I co właściwie Matka Boża ma wspólnego z moim zasypianiem? Zapraszamy na piętnasty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że z Maryją warto kończyć absolutnie wszystko.

CZYTAJ DALEJ

Bp Przybylski: Kościół, choć nie jest z tego świata, pełni swoją misję tu i teraz

2024-05-15 20:26

[ TEMATY ]

KUL

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Bp Andrzej Przybylski

Bp Andrzej Przybylski

Kościół, choć nie jest z tego świata, pełni swoją misję tu i teraz na tym świecie - mówił biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej Andrzej Przybylski podczas Mszy św. w kościele akademickim na zakończenie drugiego dnia 56. Tygodnia Eklezjologicznego na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Tematem tegorocznej edycji tego wydarzenia jest „Kościół i Państwo - razem czy osobno?”, a jego organizatorem jest Wydział Teologii KUL.

W homilii hierarcha, nawiązując do tekstu dzisiejszej Ewangelii, podkreślił, że Chrystus trwa w nieustannej opiece i modlitwie za wszystkich ludzi.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję