Reklama

Niedziela Łódzka

Lepiej dać wędkę niż rybę

Niedziela łódzka 39/2014, str. 5

Łukasz Głowacki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ANNA SKOPIŃSKA: – Jak odnajduje się Ksiądz w Caritas, po tylu latach bycia kapelanem hospicjum?

KS. ANDRZEJ PARTYKA: – To zupełnie inne doświadczenie. Przede mną o wiele więcej zadań administracyjnych. Ale praca z człowiekiem nie jest mi obca, więc w dalszym ciągu robię to, co robiłem do tej pory i to, co lubię.

– Co z pracy hospicyjnej może Ksiądz tu wykorzystać?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Bardzo wiele. Tam też pracowałem w zespole. Więc te doświadczenia w dużej mierze przydadzą się w Caritas. Przez cały czas mam też bezpośredni kontakt z człowiekiem potrzebującym i możliwość spotykania się z nim – najpierw w hospicjum dziecięcym, teraz mam pod opieką pensjonariuszy hospicjum domowego, domu dziennego pobytu i świetlic środowiskowych, punktu charytatywnego i innych placówek.

– Jakoś szczególnie będzie Ksiądz traktował hospicjum domowe?

– Nie. Chociaż nie ukrywam, że los osób terminalnie chorych i cierpiących jest mi bliski poprzez wieloletni, bardzo bezpośredni, kontakt. Ale to nie jest tak, że którakolwiek z działalności Caritas jest lepsza czy gorsza. Wszystkie są ważne i potrzebne, bo są ukierunkowane na człowieka.

Reklama

– Trudno było rozstać się z hospicjum?

– Nie ukrywam, że moje serce gdzieś tam głęboko z nimi zostaje. Mianowany jestem dyrektorem Caritas, natomiast w wolnym czasie myślę, że mogę wspierać podopiecznych swoją posługą.

– Szykuje się nowa odsłona łódzkiej Caritas?

– Czas pokaże. Na razie muszę rozeznać się w zadaniach i wejść w swoje obowiązki. Ale na pewno trzeba będzie pomyśleć o nowościach, bo trzeba iść z duchem czasu i szukać nowych sposobów dotarcia do człowieka.

– Ta nominacja zaskoczyła Księdza?

– Przyznam, że było dla mnie zaskoczeniem, kiedy Ksiądz Arcybiskup zaprosił mnie na rozmowę. Nie domyślałem się, w jakiej sprawie. Ale podjąłem to zadanie w duchu odpowiedzialności za Kościół i jego posługę.

– Jakie są pierwsze spostrzeżenia w nowym miejscu?

– Bardzo dobrze zorganizowana praca. Wszyscy wiedzą, co mają robić, znają swoje stanowiska i swoje miejsce. I pewnie ta zmiana przebiegła bezboleśnie, poza pewnym niepokojem, który zawsze towarzyszy zmianom. Będziemy się starali, żeby było jak najlepiej i dla pracowników, i dla wszystkich, którzy są adresatami naszej działalności.

– Czy Ksiądz już zwizytował podległe sobie jednostki?

– Tak. Jest ich 14. Mam w stosunku do nich dużo pomysłów, natomiast nie wiem, na ile będą możliwe do wprowadzenia w życie. I jak uda się to zrealizować. Sam nic nie zrobię. Cała siła w zespole i w tym, że ludzie wiedzą, co robią i czego chcą.

– Ludzie mogą być pewni Caritas? Tego, że jeśli wpłacą tu złotówkę, to ona faktycznie trafi do potrzebujących?

– Tak staramy się działać, wydając minimalną ilość środków na utrzymanie struktury i to wszystko, co wydaje się być niepotrzebne, ale niestety jest też konieczne dla funkcjonowania takiej organizacji. Dlatego każdą złotówkę chcemy wykorzystywać na tych, którzy przychodzą, proszą lub biorą udział w różnego rodzaju akcjach Caritas. Przyszłość Caritas jest w parafialnych i szkolnych kołach. Tam, u podstaw, w bezpośrednim kontakcie z człowiekiem można wychwycić jego potrzeby i na nie odpowiedzieć.

– W Łodzi widać biedę?

– Jest jej bardzo dużo. Jest dużo osób potrzebujących, ale ta bieda to nie tylko bieda materialna. To także bieda duchowa. Takie przyzwyczajenie, że ktoś mi da i jakoś będzie. Z tym też trzeba się zmierzyć i pomyśleć nad rozwiązaniami. Nie tylko w Caritas, ale też w parafiach, które także mają duże możliwości działania. Jak kształtować tych ludzi, by nie tylko przychodzili po gotowe, ale by otwierali się na to, jak mogą pomóc innym. A jednocześnie starali się zaradzić swoim potrzebom sami. Zdecydowanie jestem zwolennikiem dawania wędki niż gotowej ryby.

2014-09-24 15:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kapłaństwo jest dla Kościoła

2024-05-26 22:00

Marek Zygmunt

Podczas jubileuszowej Mszy świętej

Podczas jubileuszowej Mszy świętej

Ksiądz prałat Czesław Majda, proboszcz parafii pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego obchodzi w tym roku 50 lat kapłaństwa. Z tej okazji sprawowana była Msza Święta, podczas której wierni mieli możliwość modlić się za swojego proboszcza, dziękując za dar jego kapłaństwa. Eucharystii przewodniczył bp Ignacy Dec.

W homilii bp Dec odniósł się do nakazu Pana Jezusa, aby iść i nauczać: - Dzieło Jezusa nie stanęło w miejscu. Żeby było przekazane poszczególnym pokoleniom, Jezus wybrał najpierw Apostołów i im powiedział „ Idźcie i nauczajcie wszystkie narody udzielając im Chrztu w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Uczcie je zachowując wszystko co Wam przykazałem”. I Ci świadkowie Jezusa zostali poddani prześladowaniom - wskazał biskup, dodając, że we współczesnym świecie są kontynuatorzy tych słów: - -Przez pokolenia patrzymy na dzisiejszych kapłanów .którzy są powołani przez tego samego Chrystusa, a Duch Święty jest ten sam, Pan Jezus jest ten sam i ma taką samą moc jaką miał wtedy gdy uzdrawiał chorych, wskrzeszał zmarłych, głosił Ewangelię. A jeżeli naszych pragnień nie spełniał od razu to jest to znak, że nie jest nam to do końca tak bardzo potrzebne –akcentował kaznodzieja, dodając: - W tym kontekście, że jak nie otrzymamy od razu, to się nie obrażajmy, bo Pan Bóg zna lepiej naszą przeszłość i przyszłość. Dlatego warto powtarzać słowa św. Faustyny „Jezu ufam Tobie”.

CZYTAJ DALEJ

Zmiany kapłanów 2024 r.

2024-05-22 15:45

[ TEMATY ]

zmiany księży

zmiany personalne

zmiany kapłanów

Karol Porwich/Niedziela

Maj i czerwiec to miesiąc personalnych zmian wśród duchownych. Przedstawiamy bieżące zmiany księży proboszczów i wikariuszy w poszczególnych diecezjach.

Biskupi w swoich diecezjach kierują poszczególnych księży na nowe parafie.

CZYTAJ DALEJ

Coraz większe napięcie w Brukseli...

2024-05-28 21:52

[ TEMATY ]

Unia

Adobe Stock

Mój poprzedni wpis ilustrował ogrom napięcia, jakie powstał w Brukseli oraz w paru stolicach poważnych krajów europejskich powstało ogromne napięcie po nagłym ruchu premiera Francji E. Macrona wysuwającym jako pretendenta do głównego stolca w UE Mario Draghiego. Skala niepokoju jest wielka i to nie tylko w szeregach EPP, które zostało tym ruchem całkowicie zaszachowane. EPP jest teraz jak bokser, który wiózł przez trzynaście rund przewagę i czekał na końcowy gong w piętnastej, ale pod koniec 13-ej dostał potężnego sierpa, po którym ledwo utrzymał równowagę. Ale o tym za chwilę.

Podobne wrażenie wywołało wyrzucenie z ID niemieckiej AfD i otwarta już propozycja M. LePen skierowana do G. Meloni, zawierająca propozycję ścisłej współpracy ECR z ID. Zmora powstania bloku porównywalnego swoją siłą z EPP i z S&Dwywołała prawdziwy popłoch w środowiskach lewicowych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję