Reklama

Komentarze

Żyła dla Boga i dla rodziny

Była skromna i spokojna, miała ogromny dar kontaktu z ludźmi - tak o Jadwidze Kaczyńskiej mówił podczas Mszy św. jej syn Jarosław Kaczyński. Spoczęła w grobowcu rodzinnym na warszawskich Starych Powązkach

Niedziela Ogólnopolska 5/2013, str. 40

[ TEMATY ]

pogrzeb

MARCIN ŻEGLIŃSKI

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Matkę tragicznie zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego i byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego żegnały tłumy. Uroczystości pogrzebowe rozpoczęła Msza św. w warszawskiej bazylice Świętego Krzyża w Warszawie, której przewodniczył kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, a koncelebrowali m.in. abp. Leszek Sławoj Głódź, abp Andrzej Dzięga i bp Antoni Pacyfik Dydycz.

- Nikt z nas nie żyje dla siebie i nie umiera dla siebie. I w życiu, i w śmierci należymy do Pana. Dziś słowa te odnosimy do śp. Jadwigi. Żyła dla Pana, dla swojej rodziny i dwóch ukochanych synów i za to piękne życie Panu Bogu dziękujemy - mówił kard. Nycz. W homilii bp Dydycz, zwracając się do rodziny zmarłej, mówił, że to dla niej czas próby i świadectwa - poczynając od śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki Marii. Podkreślił, że Jadwiga Kaczyńska była osobą powszechnie znaną i szanowaną.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wspominając ją jako ciepłą, dobrą i mądrą kobietę, bp Dydycz przypomniał pokrótce jej życiorys. Urodziła się w Starachowicach, w rodzinie o ziemiańskich tradycjach, wychowana została w atmosferze wiary i patriotyzmu. Podczas II wojny światowej wstąpiła do Szarych Szeregów, gdzie była sanitariuszką. Po wojnie ukończyła studia polonistyczne, pracowała w Polskiej Akademii Nauk, a także w warszawskich liceach.

- Dziękuję ci, mamo Jadwigo, za wspaniałe wychowanie synów: prezydenta RP, już męczennika, i premiera. Dziękuję ci za ten wyjątkowy patriotyzm, za miłość do Polski. Pani Jadwiga - mama, babcia i prababcia - zasłużyła w swoim ziemskim życiu na wielką nagrodę, na zamieszkanie w Domu Ojca, obok męża, rodziców, syna i wielu innych bliskich osób - powiedział bp Dydycz.

Jak podkreślił Biskup Drohiczyński, p. Jadwiga Kaczyńska pięknie wypełniała posłannictwo matki. - Mówiła: „muszę jeszcze trochę pożyć dla Jarka, codziennie odmawiam Różaniec, mam swoje modlitwy, one ochraniają Jarka tu na ziemi” - przypomniał. Biskup przytoczył też wspomnienia synów Jadwigi o domu, jaki stworzyła. Lech Kaczyński mówił, że był to dom starannego wychowania, w którym czytało się głośno ważne lektury, rozmawiało z dziećmi o świecie. Jego brat zawsze podkreślał, że matka poświęciła swoją karierę na rzecz wychowania synów, wkładając w to ogrom czasu i energii.

Reklama

W Mszy św. pogrzebowej uczestniczyli licznie przybysze z wielu stron Polski, m.in. górale i marynarze. Na zakończenie Mszy św. głos zabrał Jarosław Kaczyński, któremu w kościele towarzyszyła bratanica Marta z córkami. Łamiącym się ze wzruszenia głosem dziękował swojej matce za trud wychowania i obecność.

- Pogrzeb jest wielki i piękny, z udziałem najwyższych przedstawicieli Kościoła, choć mama była osobą świecką i bardzo skromną, cichą, spokojną. Miała ogromny dar kontaktu z ludźmi. Łatwo go nawiązywała. Pomagała też bardzo wielu ludziom - mówił. - Miała niesamowity dar opowiadania, dzięki któremu i my, jej synowie, mogliśmy uczestniczyć w jakiejś mierze w jej życiu, w przeszłości, słyszeć przekazywane w sposób bardzo barwny i przekonywający opisy obyczajów, sposobów życia z zupełnie innej epoki.

- W modlitwie do św. Józefa, którą ułożył Leon XIII, są takie słowa: „pobożnie żyć, święcie umierać i wiecznego szczęścia w niebie dostąpić”. Ja wiem, że mama żyła pobożnie, umierała święcie. Proszę Boga o to, żeby dostąpiła tego szczęścia - dodał były premier.

Po Mszy św. tłumy skierowały się na Stare Powązki, gdzie Jadwiga Kaczyńska spoczęła w rodzinnym grobowcu - tym samym, w którym znajdują się symboliczne groby Marii i Lecha Kaczyńskich - obok męża Rajmunda. Tu modlitwie przewodniczył abp Andrzej Dzięga.

Zwracając się do śp. Jadwigi Kaczyńskiej, podziękował jej za świadectwo wiary, za miłość do ludzi, za miłość do Polski. - Trumna tej miłości nie zamyka, bo miłości nie da się zamknąć żadnymi ścianami i żadnymi granicami. Miłość żyje w sercach i serca dzisiaj się przy tej trumnie... serca nasze się tej miłości uczą. Wszystkim wam, którzy jesteście tu obecni, chcę podziękować, że w sercach tę miłość poczuliście. I że was serca tu przyprowadziły - powiedział bp Dzięga.

W czasie ceremonii odegrano Hymn Polski i oddano salwy honorowe. Nad tłumem powiewało kilka transparentów, m.in. „Starachowice żegnają Pierwszą Matkę RP”. Wśród obecnych byli górale z Zakopanego. Zagrali pod koniec uroczystości, gdy wybrzmiał już marsz żałobny.

2013-01-29 13:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czorsztyn: były nuncjusz Józef Wesołowski spoczął w rodzinnych stronach

[ TEMATY ]

pogrzeb

Bożena Sztajner

- Byliście z niego zawsze bardzo dumni. Teraz powierzamy go opiece Matki Boskiej – mówił bp Jan Szkodoń, biskup pomocniczy z Krakowa do mieszkańców Czorsztyna, gdzie dzisiaj odbyły się uroczystości pogrzebowe abp. Józefa Wesołowskiego, byłego nuncjusza apostolskiego w Dominikanie. Hierarcha przywołał też znane słowa z Listu św Pawła: "Zło dobrem zwyciężaj".

- Razem ze zmarłym prosimy o przebaczenie. Kto jest bez grzechu, niech pierwszy kamień rzuci, niech rzuci - mówił bp Szkodoń. Wspólnie z nim Mszę św. celebrowało kilkunastu kapłanów, obecni byli m.in. koledzy z roku seminaryjnego byłego arcybiskupa. Dojechał m.in. ks. dr Wacław Gubała z Krakowa, którego hierarcha odwiedzał.

CZYTAJ DALEJ

Pokorny piewca Ewangelii

Niedziela Ogólnopolska 20/2020, str. VIII

wikipedia.org

Taką osobą był św. Bernardyn ze Sieny, który żył i działał w Italii na przełomie XIV i XV stulecia. Jego liturgiczne wspomnienie obchodzimy 20 maja.

Przyszły reformator Zakonu Braci Mniejszych od najmłodszych lat odznaczał się nietuzinkowymi zdolnościami. Choć jego rodzice zmarli, gdy był jeszcze dzieckiem, zdobył szeroką wiedzę, m.in. z prawa i teologii.

CZYTAJ DALEJ

Pierwszy laureat Nagrody św. Jana Pawła II: uczymy się od niego sprawiedliwości społecznej

2024-05-20 17:20

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Karol Porwich/Niedziela

„Od św. Jana Pawła II uczymy się wdrażania w praktykę zasad sprawiedliwości społecznej” - mówi ks. Leonard Olobo kierujący Centrum Pokoju i Sprawiedliwości w stolicy Ugandy. To właśnie temu ośrodkowi Watykańska Fundacja Jana Pawła II przyznała pierwszą w historii nagrodę imienia swego świętego patrona. Ma być ona nadawana co dwa lata w celu promowania wiedzy na temat myśli i działalności św. Jana Pawła II oraz jego wpływu na życie Kościoła oraz świata. Jej pomysłodawcy wzorowali się na prestiżowej Nagrodzie Ratzingera.

Zakony na rzecz pokoju i sprawiedliwości

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję