Reklama

Wiara

Jezus każdego dnia pyta nas: Życie swoje oddasz za Mnie?

W czasie swojej męki Jezus zadał kilka pytań różnym ludziom. Pierwsze pytanie jest skierowane do św. Piotra: „Życie swoje oddasz za mnie?”. Zostało ono wypowiedziane w czasie ostatniej wieczerzy.

[ TEMATY ]

Wielki Post

Jezus

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przywołajmy cały fragment:

„Rzekł do Niego Szymon Piotr: «Panie, dokąd idziesz?» Odpowiedział mu Jezus: «Dokąd Ja idę, ty teraz za Mną pójść nie możesz, ale później pójdziesz». Powiedział Mu Piotr: «Panie, dlaczego teraz nie mogę pójść za Tobą? Życie moje oddam za Ciebie». Odpowiedział Jezus: «Życie swoje oddasz za Mnie? Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Kogut nie zapieje, aż ty trzy razy się Mnie wyprzesz»” (J 13,36-38).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Znamy dalszy ciąg. Piotr z bojaźni zapiera się Mistrza. Trzykrotnie zapewnia na dziedzińcu arcykapłana, że nic go z Jezusem nie łączy. Dopiero pianie koguta przypomina Piotrowi zapowiedź Zbawiciela i powoduje nawrócenie.

Nie mamy powodu, aby sądzić, że zapewnienia apostoła wypowiadane w Wieczerniku nie były szczere. Był przekonany o swojej sile charakteru, zdecydowaniu, a z drugiej strony o swojej gorącej miłości do Chrystusa.

Jak mógłby dopuścić się czynu, który zraniłby Nauczyciela! To było nie do pomyślenia.

Niestety, Piotr zbudował w sobie fałszywy obraz swego męstwa. Uważał, że nic nie może odłączyć go od miłości Zbawiciela.

Nic ich nie może rozdzielić! „Życie moje oddam za Ciebie”. Czy jesteś pewny, Piotrze? „Życie swoje oddasz za mnie?” Oto zbliża się odźwierna. Nie jest to rzymski żołnierz z mieczem w ręku i obliczem posiekanym bliznami. Nie jest to żydowski faryzeusz z dziką nienawiścią w oczach. Zwykła kobieta. Tyle, że spostrzegawcza. Widziała cię z Jezusem. Pyta o to. Zaprzeczasz. Raz i drugi. I ostatni. Gdzie twoje męstwo? Gdzie twoje zapewnienia? Prysły jak bańka mydlana…

Jezus pyta także i nas: „Życie swoje oddasz za Mnie?”. On potrzebuje wyrazistego świadectwa, odwagi, głębokiej wiary, która nie ogranicza się tylko do wnętrza kościoła.

„Życie swoje oddasz za Mnie?” Wielu oddaje. Szczególnie na misjach. Niedawno rozpoczął się proces beatyfikacyjny Heleny Kmieć, która zginęła w Boliwii. Była wolontariuszką w stacji misyjnej To bardzo znana historia. Oto mniej znana. Sprzed lat.

Reklama

Kleryk Robert Gucwa po trzech latach formacji w Polsce wyjechał do Afryki, aby tam przygotować się do przyjęcia święceń kapłańskich. Wykorzystywał swój czas, pomagając innym jako pielęgniarz. Przygotowywał dorosłych do chrztu. W listopadzie 1995 roku uzbrojeni bandyci napadają na stację misyjną. Robert ucieka, by zawiadomić mieszkających po sąsiedzku innych misjonarzy. Chce jeszcze pomóc swoim współbraciom. Wraca. Wtedy zostaje zastrzelony. Miał 25 lat.

Tej nocy matka Roberta mieszkająca w Tarnowie, tysiące kilometrów od miejsca tragicznych wydarzeń, miała sen. Widziała w nim swojego szczęśliwego syna, który chwycił ją za rękę i powiedział: „Chodź mamo, zobacz, jakie mam ładne, nowe mieszkanie”. Dopiero nazajutrz rodzice dowiedzieli się o śmierci swojego syna.

Podziel się cytatem

Wierzę, że Bóg przygotował dla niego mieszkanie w niebie za tak wspaniałe świadectwo. Prawdopodobnie nie staniemy przed takimi wyzwaniami jak ów kleryk, Helena Kmieć czy wielu innych misjonarzy, których życie codziennie jest zagrożone.

Mieszkamy w katolickim kraju. Czy to oznacza, że pytanie Jezusa o ofiarowanie życia nas nie dotyczy? Bynajmniej. Jest to pytanie o to, co jesteś skłonny ofiarować Bogu. Czym chcesz odpłacić za Jego mękę, śmierć i zmartwychwstanie? Tą samą monetą nie możesz. Za wielka to była ofiara. Ale możesz ofiarować coś na swoją ludzką miarę. To, co dla ciebie najbardziej wartościowe.

Wielu oddaje Bogu to, co im zbywa. Resztki czasu, trochę dobrych chęci, przypadkową chwilę refleksji, modlitwę pośpiesznie odmawianą „w drodze do pracy”.

Autentyczne ukochanie Boga wymaga ofiary z tego, co dla nas cenne i wartościowe. Trzeba oddać Mu wszystko, aby wszystko otrzymać – Jego obecność w wieczności.

Zwykle owo ofiarowywanie wiąże się z dokonywaniem właściwych wyborów w codziennym życiu. Oto kilka przykładów. Pójdę w niedzielę do kościoła zamiast siedzieć przed telewizorem. Pomodlę się, ofiarowując swój czas i siły, zamiast marnotrawić ten czas na kolejną grę komputerową.

Otworzę usta i będę śpiewał, i odpowiadał księdzu na Mszy Świętej, choć wygodniej jest założyć nogę na nogę i milczeć jak mumia egipska. Stracę poklask wśród kolegów w pracy, ale będę bronił wiary i Kościoła.

Reklama

Może nawet zyskam jakiś przydomek – „dewotka”, „kościółkowy moher” – ale to będzie moja ofiara w imię wierności Chrystusowi. Temu, który za mnie poniósł największą ofiarę.

Zauważmy, że Piotr usłyszał pytanie Jezusa w bezpiecznych okolicznościach. W Wieczerniku. Wśród swoich. Zapewnienie o wierności aż do śmierci nic nie kosztowało. Kiedy jednak przyszło złożyć niezłomne świadectwo wobec obcych – zawiódł. Łatwo jest wyśpiewywać chwałę Bogu w kościele, gdy inni wokół czynią to samo. Łatwo jest wyznawać wiarę, kiedy stojący wokół odmawiają Credo. Dużo trudniej zaświadczyć wobec innych – niewierzących, niepraktykujących, wrogo nastawionych do Kościoła.

Narażamy się na niezrozumienie, drwinę, ironię, odrzucenie, wykluczenie. A zatem, jak to jest w twoim przypadku, bracie i siostro? „Życie swoje oddasz za Mnie?” – pyta Chrystus. Swój święty spokój oddasz za Mnie?

Podziel się cytatem

Zniesiesz dla Mnie nieprzyjazne opinie, docinki, kpiny? Wyznasz wiarę przed ludźmi? Wśród najbliższej rodziny, w pracy, w szkole, na uczelni? Zareagujesz, gdy ktoś bluźni przeciw Bogu lub niesłusznie o coś oskarża Kościół? Ofiarujesz to dla Mnie? – pyta Jezus. „Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie” (Mt 10,32).

Artykuł zawiera fragment z książki ks. Artura Seweryna „Tam wszystko się dokonało”, wyd. Salwator . Zobacz więcej: Wielki Post i Wielkanoc - Tam wszystko się dokonało. - Wydawnictwo Salwator.

2024-03-21 21:12

Ocena: +6 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pomysł na Wielki Post

Pomysłów na wielkopostne wyrzeczenie jest sporo. Możemy zrezygnować z jedzenia mięsa, picia alkoholu, złożyć ofiarę na rzecz ubogich, albo ograniczyć korzystanie z Internetu. Nie mamy swojego pomysłu? Skorzystajmy z pomysłów innych

Jeśli twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją”… Ewangelia św. Marka zachęca do radykalnego odcięcia się od gorszących nawyków i postaw, jednak dziś nikt aż tak ostrych działań nie zaleca. Duchowni zachęcają w Wielkim Poście do wyrzeczeń, ale przede wszystkim do skupienia, refleksji i wsłuchania się w Słowo Boże.

CZYTAJ DALEJ

Modlitwa o pokój nie ustaje na Jasnej Górze

2024-05-07 17:36

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pokój

modlitwa o pokój

Jasna Góra/Facebook

Od pierwszych dni wojny w Ukrainie, na Jasnej Górze trwa modlitwa o pokój. Dziś w Kaplicy Matki Bożej Mszę św. w tej intencji sprawował bp diec. kijowsko-żytomierskiej, Witalij Krywicki. - Wojna jest wyzwaniem dla całego świata. Nie zawsze rozumiemy jaka jest Boża wola. Chcę modlić się o pokój, którego pragnie Bóg - mówił.

Biskup Krywicki zauważył, że w 2022 r., kiedy dokonano aktu ofiarowania Maryi Rosji i Ukrainy, nastąpił odwrót wojsk rosyjskich. - Jak Polacy mają „swój” Cud nad Wisłą z 1920 r., [kiedy to nad polem bitwy dwukrotnie ukazała się Matka Boża i doszło do jednego z najbardziej niespodziewanych i przełomowych zwycięstw w historii wojskowości, które pozwoliło ocalić niepodległość Rzeczypospolitej - przyp. red.], tak my postrzegamy odwrót wojsk rosyjskich stojących u bram Kijowa, jako, nowoczesny „Cud nad Dnieprem”. Po zawierzeniu przez cały świat Maryi Rosji i Ukrainy, najeźdźcy odeszli z całej północy naszej Ojczyzny. To naprawdę odczytaliśmy nie jako gest dobrej woli, tylko wstawiennictwo Matki Bożej - zaznaczył.

CZYTAJ DALEJ

Co nas dzieli niech nas łączy

2024-05-08 07:29

[ TEMATY ]

historia

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Na początku chciałbym gorąco i serdecznie przywitać się z czytelnikami portalu „Niedziela”! Jestem zaszczycony tym, że mogę publikować na łamach portalu, który wyrósł w tradycji tygodnika, który za dwa lata obchodzić będzie swoje 100. urodziny i jest na stałe wpisany w polską historię.

W czasie II wojny światowej czasopismo „Niedziela”, a konkretnie jego nazwa została zawłaszczona przez Niemców na potrzeby dodatku do gadzinowego Kuriera Częstochowskiego, a powojenne aresztowanie redaktora naczelnego wznowionego pisma, ks. Antoniego Marchewkę to był tylko jeden z elementów prześladowań ze strony komunistów, których tygodnik „Niedziela” niesamowicie „uwierał”. Czym? Tym samym co dziś uwiera wrogów Kościoła Katolickiego: pomocą duchową i otuchą jaką otrzymywali Polacy, nauczaniem o zbawieniu, prawdzie i kłamstwie, złu i dobru oraz naturze ludzkiej. Ostatecznie w 1953 r. pismo zostało przez władze komunistyczne zawieszone, a w latach 80. ubiegłego tygodnik było wielokrotnie obiektem ingerencji cenzorskich.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję